Zapach nr 160 czyli odpowiednik Yves Laurent Black Opium od ANGELOVE - recenzja

Informacje od producenta:

KATEGORIA ZAPACHOWA: AROMATYCZNE, KWIATOWE, ORIENTALNE

NUTY GŁOWY: RÓŻOWY PIEPRZ, KWIAT POMARAŃCZY, GRUSZKA

NUTY SERCA: KAWA, JAŚMIN, GORZKI MIGDAŁ, LUKRECJA

NUTY BAZY: WANILIA, PACZULA, CEDR, DRZEWO KASZMIROWE

Pora roku: Jesień, Zima

Sugerowane użycie: Na wieczór

Dla Kogo: Dla Kobiet

Moja opinia:

Perfumy znajdują się w szklanej buteleczce o pojemności 50 ml. Szkło jest bardzo mocne, a atomizer działa bez zarzutów. Grafika minimalistyczna, ale wystarczająca i tak przykuwa wzrok i ładnie wygląda na półce. Opakowanie jest poręczne i bez problemu można mieć je zawsze przy sobie np. w torebce. Zapach należy raczej to takich średnio ciężkich, ale tak jak informuje producent zdecydowanie bardziej sprawdzą się na wieczór. Na początku są wyczuwalne te bardziej słodkie wonie, a dopiero później te trochę cięższe. Takie bardziej zmysłowe. Zapach sprawdzi się bardziej na okres jesienno-zimowy niż na te cieplejsze dni. Chociaż na wieczorną randkę te nuty zapachowe są na prawdę uwodzicielskie i zmysłowe. Zapadają w pamięć. Zapach do tej pory znałam od koleżanek i z ich polecenia, jednak cena około 600 zł to sporo, a te perfumy dały mi możliwość poznania tego zapachu bliżej i w tańszej wersji. Zapach jak na lane perfumy jest trwały i utrzymuje się przez cały dzień i niczym nie odbiega od oryginalnej wersji Black Opium. Można je zakupić w dwóch pojemnościach 30 ml w cenie 24,99 zł lub 50 ml 34,99 zł i znajdziecie go tutaj: KLIK.

Na hasło "chmurka10" otrzymacie 10 % rabatu !

Zapraszam na stronę sklepu: ANGELOVE